poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Melvita

Witajcie :-)

Ponieważ ostatnio cierpię na chroniczny brak czasu dzisiejszy post będzie z tych krótkich i przyjemnych czyli o moich zakupach w sklepie internetowym Melvity.
O kosmetykach Melvity usłyszałam  po raz pierwszy w jednym z filmików  nieesia25
Agnieszka wspominała w filmie o jej cudownej wodzie, połączeniu kwasu hialuronowego z wodą różaną. Następnie parę razy marka ta obiła mi się o uszy podczas  czytania bloga Agnieszki .
Wszystko to zachęciło mnie do poszukiwań kosmetyków w sieci  i tak natknęłam się na sklep firmowy Melvity  sprzedający kosmetyki na terenie Niemiec. Klik sklep 

Szybko niestety okazało się że ich oferta  jest bardzo okrojona. Nie znalazłam w sklepie  ani cudownej wody ani innych kosmetyków których byłam bardzo ciekawa, nie powstrzymało mnie to jednak od dokonania zamówienia:-)

I tak po ponad tygodniowym oczekiwaniu otrzymałam paczuszkę której zawartość wynagrodziła mi moją niecierpliwość.




Kosmetyki przyszły do mnie zapakowane w przepiękny kartonik ponieważ zażyczyłam sobie pakowanie na prezent, które było w ofercie sklepu za darmo :-)

A oto co znalazło się w paczce.


 
 
  • 50ml oleju z ogórecznika  zamkniętego w  eleganckiej szklanej butelce z pompką
Olej ten  znany jest z jego silnych właściwości regenerujących, które zawdzięcza wysokiej zawartości kwasów gamma-linolenowych (20-25%) Olej użyłam już raz i muszę przyznać ,  że ma (jak dla mnie )odpychający zapach ;/

  • Kolejny kosmetyk to olejek z Avokado
o właściwościach naprawczych, stosowany w kosmetykach Anti-Aging

 
  • W paczce nie mogło zabraknąć wody różanej której trochę się obawiałam ponieważ na stronie producenta są mylne informacje odnośnie jej składu. ( znajduje się informacja o zawartości alkoholu w składzie czego nie zauważyłam na etykiecie ani podczas stosowania)
200ml wody różanej zamknięte jest w eleganckiej niebieskiej butelce.
 
 
  • Kolejne produkty to zestawy podróżne, które zamówiłam by przetestować kosmetyki zanim ewentualnie zamówię  jakiś większe opakowanie . 
W pierwszym zestawie znalazł się peeling, krem na dzień oraz tonik.


Drugi zestaw kosmetyków umieszczony był w przesłodkiej kosmetyczce
Znalazły się w niej : różane mleczko do ciała ,krem do rąk i paznokci oraz różany krem nawilżający.

 
 
 I to już wszystko:-)


Wszystkie kosmetyki zawierają oczywiście certyfikat ECO CERT.
 
Myślę , że nie były to moje  ostatnie zakupy w tym sklepie gdyż zdążyłam już polubić  ich wodę różaną  :-)
 

 
Słyszałyście może o kosmetykach Melvity ?

 
pozdrawiam Was serdecznie
Asia
 
 
 

czwartek, 23 sierpnia 2012

Krótka kariera mojego KWC

Witajcie :-)

Jakiś czas temu pełna euforii opisywałam Wam na blogu pewien produkt przyznając mu miano mojego KWC. Klik
Tak też było do dzisiejszego poranka gdy to wylewszy na wacik ostatnie krople płynu micelarnego Pat&Rub sięgnęłam po kolejne opakowanie. Jakież było moje rozczarowanie kiedy okazało się , że nowa butelka okazała się nie pachnącym cudownie dzikimi różami płynem, który sprawiał , że rozpoczęcie dnia było przyjemne ale śmierdzącym specyfikiem :(
Nie mogąc w to uwierzyć postanowiłam powąchać ponownie puste i nowo otwarte opakowanie  i oniemiałam .
Co oni tam wlali ?

 
Ponieważ płynu kupiłam parę butelek zaczęłam odkręcać kolejne butelki i niuchać ... i co ?
Wszystkie śmierdzą tak samo czymś nie przypominającym kompletnie mojego kochanego KWC :(
Zastanawiam się, jak to możliwe by ten sam produkt między sobą się tak bardzo różnił ?
Wszystko przyjechało do mnie tym samym transportem tego samego dnia, było w ten sam sposób przechowywane . Jedyną różnicą jest data ważności/ partia produkcji (pierwszy jest z innej partii).


 
 
Mam nadzieje że ktoś od Pat&Rub to  przeczyta i wyciągnie z tego wnioski.
Drogi Pat&Rub takie rzeczy nie mają prawa się zdarzać w przypadku produktów, które są lansowane na wysoko półkowe !
 
 
Mojego KWC najprawdopodobniej więcej nie kupię a z butelkami , które mam  będę się niestety męczyć :(
 
 
 
Czy macie podobne doświadczenia z kosmetykami?
Czy coś Was zachwyciło by  przy kolejnym opakowaniu rozczarować ?
 
 
 
pozdrawiam Was serdecznie
Joanna
 

piątek, 17 sierpnia 2012

Alverde - cztery nowe produkty w moim koszyczku :-)



Witajcie :-)

W sobotę byłam na zakupach i oczywiście musiałam wejść do DM :-)
A jak już tam weszłam to nie było mowy bym wyszła z pustymi rękami.
Co kupiłam podzieliłam na dwie części . Dziś będzie o kosmetykach do pielęgnacji włosów.
Dwa z nich były wczoraj w użyciu i muszę przyznać, że ich działanie mnie zaskoczyło .
Tym razem zdecydowałam się na kosmetyki naturalne Alverde, które posiadają certyfikat NaTrue.


Zacznę od szamponu do włosów porowatych i pozbawionych blasku.  Kupiłam go gdyż takie właśnie są moje włosy  po niezbyt udanych rozjaśnianiach i innych domowych  eksperymentach.
Szampon jest całkiem nie zły mimo, że słabo się pieni oraz brak mi  w nim poślizgu podczas jego używania który mają tradycyjne szampony zawierające silikony.
Poza tym szampon robi co ma robić. Co tu więcej pisać :-) 
200 ml kosztuje 1,95 euro

Poza szamponem zdecydowałam się na kurację do włosów porowatych i pozbawionych blasku.
Dziewczyny jeśli Wasze włosy są właśnie takie   i szukacie czegoś naturalnego to polecam Wam to cudo . Moje włosy po nałożeniu tej kuracji na około pół godziny nabrały ślicznego blasku bez kiczowatych drobinek, które znajdują się w niektórych produktach do włosów.
Jestem pewna ,że gdy będę  ponownie w drogerii  DM to dokupię sobie parę tubek tej kuracji.
W drogerii DM 100ml kosztuje 1,65 euro



Kolejna kuracja na którą się zdecydowałam jest przeznaczona do włosów suchych  i uszkodzonych i ma za zadanie włosy nawilżać.
Przy kolejnym myciu sprawdzimy czy robi to co obiecuje nam producent -:)
100 ml kosztuje 1,65 euro


                 Ostatnim produktem jest fluid  do włosów uszkodzonych oraz łamliwych.  Fluid  nakładamy na końcówki włosów.
30 ml fluidu kosztuje 2,45 euro.



I to już wszystko :-)   


Miałyście może coś z Alverde z czego byłyście bardzo zadowolone i możecie polecić ?


pozdrawiam Was serdecznie
Asia



Edit :
Właśnie zauważyłam ,że kuracje nie mają certyfikatu NaTrue ;/


piątek, 10 sierpnia 2012

Zakupy w Tchibo + nowa organizacja kosmetyków

Witajcie :-)

właśnie dostałam paczuszkę z moim zamówieniem z Tchibo i pomyślałam , że pokażę Wam co się w niej znalazło .


Zestaw dwóch koszy łazienkowych. Ich plusem jest to że nie muszę się obawiać, że wilgoć na nie źle zadziała albo, że mi się coś wyleje i je zniszczy ponieważ kosze są plastikowe.
Można zamówić je  tu KLIK


Świeczniki na świeczki typu tea light są naprawdę śliczne :-)  Możecie zamówić je  tu  KLIK


A tak  wygląda efekt końcowy mojej nowej organizacji kosmetyków" łazienkowych" :-)



Już wiem , że przydałyby mi się jeszcze z 2 kosze :-)




Podstawą jest  komoda do przewijania, która  jest już nie używana . Nie jest to idealne rozwiązanie ale ponieważ niedługo się przeprowadzam do własnego M . tak na razie pozostanie.

Jak Wam się podoba ?

pozdrawiam Was serdecznie
Asia :-)

czwartek, 9 sierpnia 2012

Dwie paczki w jeden dzień :)

Witajcie :-)

Wczoraj Pan z DHL przyniósł mi dwie paczki i tym sposobem sprawił mi ogromną radość :-)

Dziś będzie o pierwszej  z nich, ale pokażę  Wam o czym będzie mowa w kolejnym poście :-)

zamówienie z Melvity

A oto mój sierpniowy  douglas box of beauty


Błyszczyk do ust BeYu znalazł się  u każdego w pudełku, resztę jak co miesiąc wybrałam  sobie sama.
Błyszczyka nie będę otwierać bo nie dam rady go zużyć. Myślę, że powędruje dalej ( może w kolejnym rozdaniu?)

O tym suchym szamponie słyszałam wiele więc  ucieszyłam się, że będę mogła go wypróbować.
Dziś był ten dzień i muszę przyznać, że  pięknie naturalnie pachnie kokosem i ananasem ale bardzo krótko. Jest ciupkę lepszy od tych które stosowałam do tej pory , nie powoduje tak silnego matowienia włosów.

Zapach  An An Annayake EDP to najbardziej trafiony zapach jaki znalazł się w moich pudełkach.
Zapach jest trochę ciężki i bardzo trwały.

"AN´NA to energetyczna, owocowo-kwiatowa kompozycja z akordami szypru stworzona z myślą o zmysłowych kobietach. Apetycznie świeża nuta głowy zdominowanan została przez porzeczkę i mandarynkę. Urzekająca nuta serca jest jak ogromny bukiet róż, tuberoz, jaśminu i kolendry. Elegancka baza uwodzi harmonią szypru, ambry i paczuli.
  • Nuta zapachowa: kwiatowa"


Bio-Performance Super Restoring Cream to krem przeciwzmarszczkowy do cery dojrzałej czyli w sam raz dla mnie :-)
50 ml kosztuje 460 zł . Ja mam próbkę 7ml

Estee Lauder DayWear Anti-Oxidant Creme z SPF 15 o działaniu nawilżającym i przeciwzmarszczkowym do cery normalnej i mieszanej
 50 ml kosztuje 250 zł  w boxie znalazła się 5ml próbka.

Wiecie, że polski sierpniowy Douglas box of beauty rozszedł się w ciągu jednego dnia ?
Większość produktów, która się tam znalazła była również w niemieckiej edycji boxa w czerwcu.

pozdrawiam Was serdecznie
Asia :-)


Letni Tag :-)

Za otagowanie dziękuję INSPIRACJE    :-)






1. Jakie są Twoje ulubione lody?

Jogurtowe ... jeśli nie wiem co wybrać biorę jogurtowe.

2. Twój ulubiony owoc?

Jabłko :-)


 
3. Japonki, sandały czy baleriny?


Wygodne sandały :-)

4. Jaki lubisz lakier na stopach - french, 1 kolor czy bez lakieru?

Jeden kolor


5. Preferujesz bikini, tankini czy strój jednoczęściowy?

Jednoczęściowy


6. Jak lubisz się opalać - solarium, samoopalacz czy słońce?

Kiedyś opalałam się na solarium ponieważ, uwaga, prowadziłam salon kosmetyczny z łóżkami więc od czasu do czasu się rajałam, ale nigdy z tym nie przesadzałam . Ogólnie nie lubię się opalać, moja skóra nie wygląda atrakcyjnie po opaleniu. Lubię się jak jestem blada .

7. T-shirt czy top?

Lubię topy, ale jako że jestem wysoka i mam czym oddychać mam wrażenie że wszyscy się na mnie gapią dlatego  zawsze top + jakaś bluzeczka :-)



8. Spodnie, krótkie spodenki czy spódnica?

Spodnie

9. Gładka skóra - golenie, woskowanie czy depilator?

Woskowanie

10. Baseny czy jezioro?

Basen. Jezior się boję bo kiedyś w jednym się topiłam.





Do zabawy zapraszam: Madziak
                                                              Łucja z Agulkowego Pola
                                  Angel
                                  Sandrę
                                          Kosmetasię

i wszystkich którzy mają ochotę na  wzięcie udziału z zabawie :-)

pozdrawiam Was serdecznie
Asia :-)

wtorek, 7 sierpnia 2012

Douglas box of beauty - Polska




Witajcie Dziewczyny :-)


Od dziś do kupienia w Douglasie sierpniowy box of beauty a w nim produkty które są naprawdę godne polecenia, zobaczcie same :)




źródło: www.douglas.pl

Cena 40 zł plus przesyłka
do zamówienia KLIK


Skusicie się ?


pozdrawiam Was serdecznie
Asia


piątek, 3 sierpnia 2012

Płyn micelarny - mój KWC :-)


Witajcie :)

Jakiś czas temu podczas jednodniowej 50% promocji na stronie pewnej firmy zakupiłam parę butelek płynu z którego jestem niezwykle zadowolona i który moim zdaniem zasłużył na tytuł Kosmetyku Wszech Czasów  :)


Płyn  micelarny Pat&Rub ( bo o nim tu mowa) stosuję od 3 tygodni tak więc myślę ,że mogę już  coś o nim powiedzieć . 



Od kosmetyku do oczyszczania twarzy oczekuję nie tylko, że będzie dobrze zmywał makijaż, będzie niezwykle delikatny oraz nawilżał moją skórę ale,  że używając go poczuję się jak w siódmym niebie :)

Z czystym sumieniem mogę napisać ,że płyn micelarny od Pat&Rub taki właśnie jest:
  • perfekcyjnie usuwa mój codzienny makijaż,
  • jest niezwykle delikatny dla skóry wokół oczu dlatego nie muszę się obawiać podrażnień czy innych niespodzianek
  • nawilża moją suchą cerę
  • nieziemsko pachnie dzikimi różami (a jest to mój ulubiony zapach w kosmetykach :))
  • ma niezwykle praktyczną nakrętkę z otworkiem którą musimy przekręcić w prawo bądź w lewo gdy chcemy otworzyć/zamknąć otwór.
  • nie musimy się obawiać , że za jednym razem wylejemy pół butelki gdyż płyn wydobywa się  małymi porcjami.
  • butelka o mlecznym kolorze  wygląda bardzo ekskluzywnie.
  • ma naturalny skład bez składników pochodzenia z ropy naftowej, siarczanów, silikonów, glikolu propylenowego, pegów, bez sztucznych konserwantów, zapachów oraz barwników.

Niestety jak każdy produkt ma on również wady
Wadą płynu micelarnego firmy Pat&Rub jest to, że nie zmywa makijażu wodoodpornego. Ja jednak jestem w stanie mu to wybaczyć, gdyż takowego na co dzień nie stosuję.

Odstraszająca może okazać się również cena :(
Regularnie zapłacimy za 200 ml płynu 60 zł.
Ja miałam to szczęście że dzięki promocji zapłaciłam za  niego coś około 25 zł :)



Kompozycja :


  • Woda różana* - 15% - łagodzi zaczerwienienia, tonizuje, nawilża
  • Woda rozmarynowa* - 10% - działa antybakteryjnie, antyseptycznie i przeciwzapalnie
  • Sphingosomes Moist* - 10% - oczyszcza przy jednoczesnym zachowaniu naturalnej równowagi skóry, silnie nawilża, poprawia miękkość, jędrność i komfort skóry
  • Woda lawendowa*- 5% - łagodzi podrażnienia
  • Mydlnica * - 5% - działa łagodząco i przeciwzapalnie, oczyszcza.
*wszystkie surowce, z których skomponowany jest płyn micelarny mają certyfikat naturalności



skład:

Aqua, Rosa Damascena Flower Water,  Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Water, Sodium Lactate, Sodium PCA, Mannitol, Lecithin, Sodium Cocoyl Glutamate, Propanediol, Lavandul Angustifolia ( Lavender) Flower Water, Saponaria Officinalis Extract, Maltooligosyl Glucoside, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Sodium Phytate



Czy i Wy macie Swojego KWC wśród płynów micelarnych czy może nadal poszukujecie ?


pozdrawiam Was serdecznie
Asia

czwartek, 2 sierpnia 2012

Myśl dnia

A właściwie dwie z poradnika, który kupiłam ponad 10  lat temu a który ostatnio przez przypadek wpadł ponownie mi w ręce .





pozdrawiam Was serdecznie
Asia

środa, 1 sierpnia 2012

Lipcowe denko :-)


Witajcie dziewczyny :)

Kolejny miesiąc za nami i czas na wyrzucenie opakowań po wydenkowanych kosmetykach :)

W tym miesiącu jest tego troszkę więcej jak w poprzednim mimo, że parę produktów używanych na urlopie wylądowała od razu w śmietniku.




  • Pierwszym zużytym kosmetykiem jest łagodna emulsja do mycia Cetaphil

 
 Emulsja jest całkiem przyzwoita o mniej przyzwoitym składzie dlatego mówię jej bye-bye.



  • Kolejnym produktem do oczyszczania twarzy jest płyn micelarny Hydrabio H2O Biodermy.
płyn ładnie i delikatnie usuwa makijaż jednak jest dość drogi ( ponad 40 zł za 200ml płynu).
  Byłam z niego zadowolona więc pewnie kiedyś do niego wrócę.


  • Coś co idzie jak woda i każdy używa są płatki kosmetyczne.
 Jedno opakowanie po płatkach z których ku mojemu zaskoczeniu byłam bardzo zadowolona zostawiłam by Wam pokazać. Są to  płatki z Aldi więc jeśli macie do nich dostęp bardzo Wam polecam.
Płatki się nie rozwarstwiają , kosztują przyzwoicie a do tego w niemieckim teście Eko dostały bardzo dobrą ocenę .



  • Liftactiv serum  10 Vichy kupiłam na początku stycznia po obejrzeniu filmików reklamowych
  Serum miało robić cuda  i jest owocem dziesięcioletnich  badań firmy Loreal.
Niestety serum spisuje się nędznie.
Mam produktu  jeszcze 2 butelki  z gwarancją do 2014 więc rok 2012-2013 będzie  ich rokiem i może się skuszę o jego recenzję.


  • Kolejne serum, które wykończyłam różni się od serum Lorealna jego naturalnym składem
 innych różnic nie zauważyłam.
Myślę, że do niego wrócę chyba że znajdę coś lepszego .


  • O  kremie AOx nie będę się rozpisywać
 Tutaj  znajdziecie więcej informacji na jego temat na moim blogu.


  • Maseczka poprawiająca elastyczność skóry Lavery starczyła mi na 2 razy
 Maseczka zawiera wyciągi roślinne z ekologicznych upraw takie jak płyn roślinny z dzikiej róży, olej awokado, oraz olej z orzechów makadamia. Jest przeznaczona do cery suchej .
Jak wszystkie produkty Lavery ma certyfikat NaTrue
 Do tej maseczki wrócę na pewno. 




  • Następną maseczką jest odbudowująca maska Dr.Hauschka
 Ze względów oszczędnościowych stosowałam maskę jak krem . 5 ml starczyło mi na 5 użyć .
Nie uczuliła mnie więc może warto kupić większe opakowanie ?
 Cena jednak powala bo 5ml kosztuje  4,5 euro.




  • Maseczkę Total effects mask Olaz  kupię ponownie na pewno  
 Skóra po maseczce była super nawilżona, rozpromieniona, wygładzona jak po mini liftingu ;)
efekt oczywiście mija po paru godzinach.


  • Z kosmetyków do ciała  w tym miesiącu zużyłam olejek pomarańczowy Lavery
  Olejek ma certyfikat NaTrue z trzema gwiazdkami
pisałam o nim TU


  • Ostatnim zużytym produktem jest szampon reperacja + pielęgnacja  Balea.
Szampon jest bardzo dobry i tani ( kosztuje około euro za 250 ml), dostępny w drogeriach DM
Nie zawiera silikonów ale ma SLSy.

I to już wszystko w tym miesiącu :) 
A jak Wasze denka ?
Chętnie obejrzę :)

pozdrawiam Was serdecznie
Asia